Pulp fiction to czarna komedia nie kryminał, Wsciekle psy to film gangsterski nie kryminał tak na sprostowanie. Kill Bill to film sensacyjny tak na wszelki wypadek jak byś miał problem z rozpoznaniem gatunku. Robienie pod publike?? Zrobił idealny film sensacyjny. Przedstawił oklepany tamat zemsty w sposób nowy, świeży. Mogłeś dać więcej argumentów.

2/3 filmu to bełkotliwe dialogi i krew...później tylko siekanina.

po za tym wściekłe psy to gangsterski/KRYMINAŁ, pulp fiction to czarna komedia/KRYMINAŁ tak na sprostowanie.

A nazywaj to jak chcesz mało mnie to obchodzi. Ale mimo że bardzo lubie ten film to widze tak że wady. Największą wadą tego filmu jest to że nie ma w nim rozważań filozoficznych a tu tylko AKCJA, biją się i biją a przecież to FILM AKCJI, powinni rozmyślać nad sensem życia a nie kogo najpierw i jak zabiją. TO JEST WIELKA WADA TEGO FILMU ZA DUŻO W NIM AKCJI JAK NA FILM AKCJI.

mi chodzi o to, że jak na Tarantino ten film jest wyjątkową szmirą.

Jeśli KB jest jak na Tarantino szmirą to czym jest Death Proof albo Jackie Brown??? Spróbuj ocenić ten film jako nie film Tarantino tylko jako film z gatunku sensacji.

Kill Bill był pierwszym filmem Quentina jaki widziałem i po obejżeniu byłem zachwycony(i to właśnie ten film zachęcił mnie do zainteresowania się filmami QT). A po za tym KB to inna liga, gatunek, inna bajka i kategoria i nie można porównywać tego do WP i PF. Między tymi filmami jest przepaść gatunkowa.

Jackie Brown nawet nie przypominał filmu Tarantino - był jakiś taki spokojniejszy ale mimo to bardzo dobry...
death proof to kiszka.

Kiszka nie kiszka ale pozostańmy przy Kill Bill'u.


Napisz co jeszcze tobie się nie podobało że tak krytykujesz ten film. Mówisz że kiedyś robił jadki ale z klasą, a tu co jest bez klasy??
Wszyscy krytykują że sama masakra ale jakoś nikt nie wspomniał że masakra w Domu błękitnych liści jest...czarno-biała!! A gdy kolor powraca zostaje wyłączone światło tak że widzimy tylko cienie na niebieskim tle. Więc dobrze jakby niektórzy zwrócili na to uwage bo to jest ważny element. Dzięki temu zanikowi koloru cała masakra została W Y Ł A G O D Z O N A.

reżyser tego filmu jest genialny w swojej twórczości ale akurat ten film jest nieudany.

yyyyyyyyyy... spodziewałeś że filozofi typu Julesa ?? W filmie jest filozofia kiedy Uma spotkała Vivicie... chyba że spodziewałeś się rozważań nad życiem i biadolenia nad nim...
film ogólnie mi się podobał, w bardzo ciekawy sposób zrobił to Tarantino... 8/10

Nie no, żeby zabawę z kolorami traktować jako atut w filmie, w którym się naparzają? Podstawowy zarzut - film nie niesie z sobą żadnych głębszych wartości. Mozna oglądać przy wódce, ewentualnie.

Nie moge aby w filmie sensacyjnym szukać głębszych przesłań i wartości. Nie ośmieszaj się, pomyśl zanim coś takiego napiszesz ponownie. Pa pa dzieciaku.

Bez względu na rodzaj filmu, jeśli nie ma przesłania, film jest niepotrzebny. I tylko dzieciaki takie filmy (niepotrzebne) lubią. Dopóki człowiek nie dorośnie, to go to rajcuje. Też to przechodziłem. Ciesz się więc, człowieku, bo młodość to wspaniały czas; na pewno nie jest to czas na ocenianie sztuki.

Ty mój znawco. Teraz czytaj: KIll Bill jest filmem rozrywkowym, ma za zadanie bawić widza i bawi. Film sensacyjny ma oderwać ludzi od codzienności, ludzie chcą spędzić miło czas oglądając coś lekkiego pozwalającego odpocząć. Żeby nie było: cenie także filmy o tematyce poważnej, z przesłaniem, o rzeczach poważnych- takie filmy są potrzebne taka prawda ale kina akcji nie można stawiać niżej. Dlaczego?? Bo jak by robiono tylko takie filmy ludzie by się pozabijali. Po jaką cholerę mają oglądać dramaty o życiu, opowiadających o zwyczajnych ludziach albo historie z życia wzięte?? Ludzie mają to na codzień nie ma potrzeby przeżywać coś ponownie.

Oceniaj filmy wg gatunku. Skoro nie cenisz filmów sensacyjnych nie oglądaj i nie ocaniaj. Ja np nienawidze westernów, nie trawie ich i w związu z tym ich nie oglądam i nie oceniam bo po co mam się męczyć przy filmie i wystawić w takim miejscu jak filmweb note 1.

Kill Bill jest arcydziełem w gatunku sensacji. To tyle, dziękuje za uwage i zrozumienie.

to prawda kill bill jest filmem rozrywkowym ale niestety słabym.

Film sensacyjny jako coś lekkiego pozwalającego miło spędzić czas. ?
Ja nawet widzę w Kill Billu przesłanie - nie czyń człowiekowi krzywdy, bo spotka cię kara. Ale jest to bardzo wtórne, a w dodatku tak oprawione, że trudno przy tym miło spędzić czas. Niektórzy lubią krwawe kino, ale jeśli przede wszystkim liczy się krew i przemoc, to jesteśmy daleko od arcydzieła.

Ty dostrzegasz scene masakry a ja dostrzegam idealnie zrobiony film. Od strony wizualnej, technicznej nie można przyczepić się, jest zrobiony idealnie. Wielkim atutem są zdjęcia, muzyka, scenografia (mówie tutaj min o tym klubie gdzie zostaje zmasakrowana yakuza oraz o miejscu gdzie walczyła Panna Młoda z O-Ren), zabawa kolorem- o czm wspominałem. Za takie "drobnostki" film zasługuje na kilka oczek więcej niż 1. I co jest ważne film ma w sobie klimat. Nie traktowałbym Kill Bill'a ze śmiertelną powgą. Widz jest zaproszony do zabawy z kinem nie do końca na serio. Jeśli nie podobał się tobię ten film, trudno, twoja strata. Ja bawiłem się świetnie.

Przesłanie nie zawsze musi wynikać z fabuły i jej rozwiązania, czasem liczy się konstrukcja, styl,sposób prowadzenia narracji lub wszystko to, co w danym filmie zasługuje na uwagę.Dla mnie w Kill Billu na uwagę zasługują nietypowe zagrania i świeże podejście do tematu.A więc przesłaniem dla mnie jest szukanie nowych pomysłów w mojej codzienności,inspiracja i zachęta do kreatywności i abstrakcyjnego myślenia.Wszystko to przejawia się nawet w codziennych rozmowach, które prowadzę.W pewnym sensie ten film,jak i większość Tarantino poszerzył moje horyzonty myśleniowe.Czego chcieć więcej?

przy tym filmie nie można odpocząć. to prawda - jest w nim dużo akcji jak na KINO AKCJI i tutaj jest plus...i niestety jedyny plus.

a po za tym oprawa wizualna jest fantastyczna i TYLE.

Nie wiem czego się spodziewałeś po Kill Bill'u ale i tak nie ważne. Wcześniej pisałeś o bełkotliwych dialogach i akurat mi się tam te dialogi podobały.

Chciałem właściwie powiedzieć między innymi że ten film to nie jest dno i takie tam co tam piszą i zwrócić uwage na to że film jest perfekcyjnie zrobiony i jest w nim wiele ciekawych elementów wartych uwagi. Zarzuca się mu brak głębi, ale to jest głupota doszukiwać się głębi i prawd moralnych w kinie sensacyjnym. I TYLE w tym temacie.

Głupota doszukiwać się głębi?
Płytki film arcydziełem?
Tarantino to taki domorosły filozof - naoglądał się mnóstwo filmów, a potem tworzył własne. Tyle, że albo złe filmy oglądał, albo nie zrozumiał tych lepszych.
A potem ludzie oglądają takie antydzieła i z każdym rokiem poziom kulturalny i intelektualny jest coraz bardziej żałosny.

Och, och dzięki że testeś ty filmwebowy filozofie. Co by ludzkość zrobiła bez ciebie.

Takich pseudointeligentów jest pełno na filmwebie.
Pa pa.

A i jeszcze jedno jeśli chce się poszukać jakichś poważnych i głębokich tematów to najlepiej oglądać filmy dokumentalne i czytać książki, a na filmie ludzie mają się bawić spędzać miło czas. Nie chce oglądać kawałków z życia bo podobne żeczy każdy może spotkać na ulicy i nie potrzebuje tracić czasu w kinie albo przed telewizorem. Pa pa pa

Nie masz pojęcia ani o kinie, ani o tym co piszesz. I nie nazywaj pseudofilozofem doktora filozofii, bo w tym momencie całkowicie pogrążasz się w swojej bezmyślności. :-)

Hahaha. A kino to co samochód że trzeba się znać?? Mój ty PSEUDOFILOZOFIE mam głęboko gdzieś kim ty jesteś z wykształcenia. A czy doktor filozofii lepiej się zna na filmach od innych?? Powiem tak jak mówiłem wiele razy: kino to rozrywka!! a oglądanie bzdetów o gejach chorych na aids, księżach i tym podobnych to darowałem sobię dawno temu bo to jest nudne na dłuższą mete. Pogrążasz to się ty, bo jak na doktora filozofii i na takiego znawce kina to niewiele napisałeś poza kilkoma kulawymi zdaniami które nic nie wnoszą do tematu.

Ja moge sobie napisać że pracuje w kancelarii prezydenta i może nie być to do końca prawdą więc nie cwaniacz tak i nie popisuj się wykształceniem, OK?

Takich ZNAFCUF FILMUF to jest pełno na filmwebie i nie chce się kłócić więc grzecznie powiem: Pa pa i zakończe rozmowe.

Nie takie coś, tylko świetny film! Super pomysł, super wykonanie! Szanowny Tarantino bawi się swymi pomysłami w świetny sposób i wyśmiewa tego typu sztywne kino;]

"Pa pa" do facetów zwracają się tylko kobiety i cioty.
Ja też już nie zamierzam kontynuować tej dyskusji. To bezcelowe. Wyraziłem tylko swoją dezaprobatę w związku z przecenianiem filmu, który jest bezsensowny - nie zamierzałem nikogo atakować personalnie, bo każdy ma swoje odczucia, więc każdy powinien mieć swoje zdanie. Wzajemnie się nie przekonamy, więc można sobie odpuścić.

Pa pa mówią także dorośli do dzieci (pisze to bo niejestem ciotą ani innyn zbokiem, żeby nie było nie domówień) i napisałem bo niechciało mi się pisać "do widzenia", było krócej. Uznałem cię za dzieciaka który udaje inteligenta. Takich ludzi jest pełno na filmwebie więc ciężko odróżnić jednych od drugich.

moim zdaniem film był świetny, hipnotyzująca muzyka i świetne walki, ta
ostatnia w tej restauracji była niesamowita. Wygłądała niczym balet,
kiedy to Uma cięła nogi "zbirów". I ten jej strój ^^ taki sam miał w
końcu Bruce Lee. Moim zdaniem Tarantino pokazał po raz kolejny wielką
klasę, a jeżeli doszukiwać się większego sensu to można go znaleźć w
głównej bohaterce. Budzi się po 5 latach i od razu wie co chce zrobić-
zemsta. Jej determinacja pozwala wyzbyć się prawie wszystkich wartości
ludzkich, skrupułów i żalu. Moment w którym mówi do dziewczynki ( gdy
zabiła jej matke ), że za pare lat będzie na nią czekać gdyby chciała ją
zabić był fenomenalny. Przez chwile nawet pomyślałem, że możę jest to
jakieś nawiązanie do kolejnej części. Może będzie Kill Uma 20 lat
później ^^, oczywiśćie tylko tak żartuje:)

Dobry film .

Domorosłym gimbusom szowinistom po prostu nie podoba się że baba bije mężczyzn. Stąd np papa smerf w awatarze