Tu nie chodzi o symulacje scen walki i realistyczne pokazanie co się dzieje z odciętą kończyną. Nie jest to też typowy film o skomplikowanej fabule i melodramatycznym zakończeniu. Trzeba brać na to poprawke, że Q chciał ten film zrealizować w klimacie jakim się wówczas jarał czyli w dalekowschonich filmach akcji z lat 70. Zrobił to moim zdaniem po mistrzowsku, nie brakowało charakterystycznych dla niego ujęć, tekstów, humoru. Nie oceniam tego jako historii, która miała zmienić moje życie i nie porównuje do Zielonej Mili tak jak wielu filmwebowych użytkowników, którzy dają 1/10 jak nie ma Oskarów. Oceniam to jako dzieło, ze świetną grą aktorską, ujęciami, scenografią i muzyką bo to jest dla mnie film.